Rozmowy przy kawie (33)
No, Bożenko, każdy ma swoje drobne świry - np. mój małżonek, z zasady abnegat, który nie sprząta w domu NIGDY, ma taką kompulsję, że natychmiast po zjechaniu na pauzę do domu chwyta szczotkę i zamiata kuchnię - w kuchni zawsze coś chrzęści pod nogami, bo jest przejściowa i na podłodze goły beton, zatem nawet jak celowo odkurzę tuż przed jego przyjazdem, to i tak mimo, że nie ma co zamiatać - on zamiatazdziwiony I jeszcze raz do roku z wielkim namaszczeniem czyści do białości robot kuchenny, kuchenkę albo inne AGD - i tylko to, dookoła może się walać padlina, zawartość kuwety, połamane meble, a robot może stać na blacie klejącym się z brudu i tego nie ruszydiabeł

No to teraz druga kawka i idę gruntować swojej wczorajsze dzieło naścienne aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM