Rozmowy przy kawie (33)
Aniu, już po, więc będzie z górki. Wyobrażam sobie jak wielki stres przeżyłas. Trzymam kciuki za Mamę.
Jeszcze trochę i wejdziemy w rok Koguta. Powinno być lepiej, spokojniej i z szansą na rozwój osobisty.
Janeczko, trochę mam obawy, by ujawnić czego wymagam od pościeli. pan zielony
Ale w końcu w łóżku spędzamy kilka godzin dziennie.
Pościel musi być z czystej bawełny.
Nie może być zszywana nićmi ze sztucznego tworzywa. W wysokich temperaturach takie nici kurczą się i tworzą zmarszczenia boków poszwy. Ani to estetyczne ani wygodne.
Nie lubię suwaków. Wystarczy niechlujna szwaczka , która wszyje suwak niedbale lub krzywo i po kilku próbach siłowych suwak psuje się.
Irytuje mnie fakt, że szukam konkretnych wymiarów, a poszwy czy poszewki są szyte z tolerancją. I znów albo kołdra ma wybrzuszenia bo się nie mieści albo z boku zwisa smętny ochłap.
Nie lubię poszewek szytych bez odpowiedniego zakładu, w który dobrze wpasowuje sie kołdra czy poduszka.
Idą na łatwiznę i zszywają po prostu prostokąt.
I tyle. Oczywiście nie chcę pościeli która po kilku praniach zaczyna prześwitywać i być koloru nieokreślonego przez słabe barwniki.
Od lat kupuję polską pościel jednej firmy. Ręczniki też. Mam gwarancję, że po wytarciu się nie znajdę na ciele miliona zgubionych kłaczków a w praniu kłaczki nie będą osiadać na innych ręcznikach.

Pominę milczeniem wymogi dotyczące prześcieradeł. Ktoś może poczuć się zmęczony.


  PRZEJDŹ NA FORUM