Rozmowy przy kawie (33) |
Witam serdecznie po bardzo intensywnym tygodniu. Był wyjazd do Trójmiasta, a potem odwiedziła mnie córka, która przyjechała z Anglii na kilka dni. Ja planuję remont, zamówiłam też mniejszą kanapę do mojego pokoju gdzie spędzam najwięcej czasu, kombinuję co kupić na ściany przedpokoju i werandy. Ponieważ piec gazowy dalej nie ogrzewa domu - ciągle czekamy na pana z serwisu.............to kupiłam fajny piecyk kozę na drewno i inny opał i zamontujemy to to w przedpokoju bo jest tam przewód kominowy nie używany. Dzięki temu pozbędę się znienawidzonej szafy i mogę planować zagospodarowanie powierzchni od nowa. Mamy kominek w jadalni, ale on jednak nie ogrzeje zakamarków w domu i np. w łazience jest bardzo chłodno bo ciepło tam nie dociera. Szukam też pracy, ale to jakaś porażka obecnie. Odpowiadają na moje CV, ale chyba szukają jelenia i dzwonią do mnie ze względu na wiek myśląc, że jestem zdesperowana. Dziś pojechałam na rozmowę i zadano mi 4 pytania w jakiejś kanciapie i powiedziano, że już mają szkolenie i będzie trwało do 17.....................No super, że ktoś mnie poinformował przy umawianiu się, że jeśli wg nich będę się nadawała, to właśnie trzeba będzie zostać osiem godzin. Z ciekawości poszłam na pierwszą część marnując dwie godziny, gdyż okazało się, że pracę to owszem bym miała, ale tylko na czas projektu przed świętami, a potem to wiadomo - zero szansy bo po świętach to już luz będzie. No cóż. Pracy szukała będę, ale muszę jakoś inaczej do tego podejść. |