| Rozmowy przy kawie (33) |
survivor26 pisze: Ja się o Beę aż tak nie martwię, bo poprzednim razem jak się martwiłyśmy, to była na ksiutach po prostu.....niemniej, gdyby na przykład jakiś przypadkowo przechodzący przez Kompostownik człowiek z lasu wiedział, że z Beą wszystko ok, to mógłby anonimowo dać znać - można się zarejestrować jako Marcysia z Lipna dla niepoznaki Mesiu, a ja i tak Tobie zazdroszczę możliwości dekorowania - nie zawiszczę, tylko zazdroszczę, bo to już czwarty rok, jak mnie rączki świerzbią do wypasionych dekoracji, a tymczasem mam problem ze zmieszczeniem maleńkiej choinki....no może poszaleję w łazience, ta jest już gotowa, a kto bogatemu zabroni mieć wypasiony świąteczny wystrój wokół kibla? Na ksiutach, powiadasz..."Ksiuty" to po warszawsku plotki Marcysia na forum ogrodniczym byłaby równie na miejscu jak np. ja na forum miłośników gier komputerowych Dobry wieczór! I proszę się nie martwić! Wcale nie byłam z Marcysią, tylko takie tam różne... A jeśli chodzi o "świateczny nastrój wokół kibla", to jestem za! Tyle sie ostatnio mówi w kraju o religii, tradycyjnych wartościach, obyczajach przodków... |