Rozmowy przy kawie (33) |
mariaewa pisze: Paputku, ja nie chciałam w żaden sposób umniejszyć wagi miłości i oddania w stosunku do Rodziców. Rozważałam tylko inne opcje, teoretycznie, bo są dzieci, które nie mogą udżwignąć ciężaru opieki i muszą znależć alternatywę, która często jest potępiana, zwłaszcza przez tych, którzy z taką sytuacją nie mieli do czynienia. No to ja chyba znowu nieprecyzyjnie się wypowiedziałam - absolutnie nie krytykuję osób, które podjęły inną decyzję niz ja zamierzam - zdecydowanie lepszy jest dom opieki niż poświęcenie ponad siły i wytrzymałość, bo wtedy niewiele trzeba, żeby dawniejsza miłość zmieniła się w nienawiść. Ja wiem, jak to wygląda, bo dziadek do końca był w domu i z tego względu myślę, że poradzę, ale znam też sytuacje, gdy dom opieki był najlepszym rozwiązaniem i nikt na tym nie ucierpiał. duje nadal, zatem zgodnie ze złożoną sobie obietnicą idę się chwilę pobyczyć - Sara już zapowiedziała na wieczór przedstawienie autorskie (rykoszet Florki przedstawienia w szkole ), a jej występy są długie jak przemówienia Castro, więc muszę zebrać siły |