Rozmowy przy kawie (33)
Dzień dobry! W ogóle nie mam poczucia jakby spałazawstydzony Tyle, że chociaż ciepło było, bo R. wróci na noc i napalił normalnie, bo mnie w ostatnich dniach udaje się zwykle rozniecić żarzący się stosik i to by było na tyle...to jest jakaś fatalna karma, że będąc piromanką od wczesnego dzieciństwa, nie umiem palić w piecudiabeł

Dopiero teraz doczytałam o Waszych wypadkach komunikacyjnych - jakiś duch auto-dewastatora przemknął przez Pomorze i Kaszuby?? Mesiu że dziewczyna głupia, to zdarza się, jak młoda, ale że ojciec - stary cwaniak, myślał, że przejdzie takie odwrócenie kota ogonem??? Justynko myslisz, że ktoś mógł specjalnie? Może jakiś dzieciak przypadkowo?

Basia widzę, zgodnie z oczekiwaniem swoim i społecznym dojechała się i padła szczęśliwawesoły

Bogusiu a nie możesz sobie jakichś akcesoriów do robótek ręcznych kupić? bo tak siedzieć bez roboty, to rzeczywiście oszaleć idzie...o! mogłabyś z Mesi przyklad wziać i kartki trzaskaćbardzo szczęśliwy

No to kawa podana, jeszcze tylko przewlec się przez piąteczek i weekend!aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM