Rozmowy przy kawie (33) |
Witam. Pół godziny sprzątałam kuchnię po bandzie kocich chuliganów. Wyeksmituję dziady. Kawy mi potrzeba. Basiu, dziękuję, pięknie podana. Misiu, wezwanie właśnie w/z z podejrzeniem symulacji tudzież okradania kasy tej szacownej instytucji przez wyłudzanie tego, co mi się nie należy. Źle się nastawiłam...Płacę im ćwierć wieku, większość badań i zabiegów za moją prywatną kasę, a gdy rzeczywiście muszę coś naprawić, by być w pełni sprawną i nie korzystać z jałmużny...Muszę udowodnić...Nic to, pojadę... Masz rację, od jakiegoś czasu też to wiem. Wcześniej placówka była najważniejsza. A znajomi tylko ci sprawdzeni. Naturalną selekcję przeprowadza życie i codzienność. Misiu, każdemu czasem różowe okularki zaparują. I ustal w harmonogramie tygodnia, kiedy pani Misia ma wychodne. Buziak na codzienność. Pati, zdrówka dla Sary. Biedne Wy obie , bo kaszel męczy, a tu plan tygodnia napięty... |