Rozmowy przy kawie (33) |
Mój piernik dojrzewa od 4 listopada, chyba muszę do niego zajrzeć czy nic złego się z nim nie dzieje. Wczoraj po pogodnym dniu były chmury i księżyc nie był widoczny cały czas, ale jak się pokazał to miał piękną lisią czapę. Dokończyłam dziś grabienie liści w części ogródka za garażem. Oj dużo ich było. |