Rozmowy przy kawie (33) |
Witajcie wieczorowa porą. Księżyca nie widzę, chmury zakryły, za to wczoraj widoki spektakularne. Nie znoszę pełni, jestem wtedy okropna . Wszystko mnie wkurza. Dodatkowo dostałam wezwanie do orzecznika ZUS. Będę udowadniać, że nie jestem wielbłądem . Może podpowiecie, czego powinnam się spodziewać i na co przygotować w związku z tym spotkaniem. Małgosiu, powrót do pracy to dobry pomysł. Dzieci ze swoja radością są nieocenione. Mesiu, wracaj do formy. A z kartkami nie stawiaj za wysoko poprzeczki. Janeczko, stopa "z przeszłością", która teraz daje o sobie znać, w najgorszej z możliwych form. Rana po zabiegu i paluch ok. Natomiast odzywają się obciążone bardziej niż dotychczas stare urazy kostki i śródstopia. Ćwiczę i rehabilituję prywatnie. Januszu, piękne jesienne obrazki. Basiu, czasy związane z remontem i sprzątaniem nowo zakupionego domu wspominam z rozrzewnieniem. Też wszystko robiliśmy sami. Aluminiowe ramy okien na parterze szorowałam preparatem do czyszczenia felg. Możesz sobie wyobrazić jak wyglądał cały dom . Będzie cudnie, ale najpierw...Dacie radę. Trzymam kciuki. |