Rozmowy przy kawie (33) |
Jesssu... Matko! Niech się nic nie wykluje, tylko wszystko minie. A jak Ci juz minie, to ja zadzwonię znów do Ciebie i zrobisz mi dłuuugą sesję terapeutyczną albo lepiej od razu mi przepisz leczniczą marychę, bo ja najwyraźniej potrzebuje specjalistycznego wsparcia. |