Rozmowy przy kawie (33) |
Wszystkie macie rację. Nie wiem , jak rozwiązuje się organizacyjnie problem, kiedy wszyscy wychodza rano do pracy i wracają 6 p.m. ? Jedzą obiad póżnym wieczorem ? Jedzą w pracy lub szkole ? A potem tylko ciepłą kolację ? No i praca też różna. L po 74 godz. raczej nie nadaje się do prac kuchennych. Zresztą gotować nie umie i nie chce. Młodzi w sezonie zaczynają o 3 rano i po powrocie z " wypływu " czy szkolenia ledwie na oczy widzą. Po sezonie albo jakiś dokształt, albo praca w zawodzie. A malutek pomaga, ale pewnych czynności zwyczajnie się brzydzi. Wielkim kucharzem nie będzie. Robi jedzenie dla zwierząt o ile nie jest to surowe , wołowe mięso. Ale kurczaka, warzywa z makaronem lub ryżem miesza dzielnie. |