Rozmowy przy kawie (33) |
Jędzo kochana, to ja zapominam , że nie jestem nieśmiertelna. Teraz mam luzy, bo młody poza domem, L ciągle w pracy a Młoda ogarnia malutka. Po prostu ucieszyłam się, że kilka dni wszyscy będą i jak to w nirvanie , żle obliczyłam siły. Dzisiaj sobie poleżę zwinięta w kłębuszek. A raczej w kłąb. Mam zaległości w czytaniu, jak znalazł. |