Rozmowy przy kawie (32) |
Bea, ja tylko spytałam młodego, czy będę umiała zrobić zdjęcia jego aparatem. Powiedział, że tak, napisał mi co mam robić . Zdjęcia wyszły jak widać w moim wątku. Zaczął mnie szkolić, wyrzucjąc słowa z prędkością światła, pokazując dynksy. Spytał , czy rozumiem. Co miałam mówić ? Nie rozumiem ale powiedziałam , że rozumiem. Zresztą ja nie lubię oglądać zdjęć w komputerze. Lubię wziąć zdjęcie do ręki, pomyśleć, przypomnieć sobie miejsce, ludzi. Ustawić pod innym kątem, zbliżyć do oczu, przybliżyć lub oddalić od lampki. A nie, pyk, pyk, pyk. Oni robią dużo zdjęć, dużo jeżdżą i jest taka moda, żeby pstrykać. Kiedyś leżałam w szpitalu w czasie świąt i na dowód, że przygotowali wszystko, napstrykali mi nawet kilka zdjęć otwartej lodówki z jedzeniem. Zastanowię się nad proponowanymi modelami, ale myślę, że to głównie sprawa daru. Albo go się ma albo nie i żaden sprzęt tego nie zmieni. Zdjęcia mogą być poprawne ale nie będą wyjątkowe jak u Was. Ale za to nie umiem śpiewać, to się wyrówna. |