Rozmowy przy kawie (32) |
Pat, toteż zamieniłam koryto na łopatę, kiedy tylko mogłam, choć gabaryty tego nie potwierdzają. Nie chciałam pęknięcia żyłki pierdzącej po kolejnej awanturze z " menedżerem ", który s....ł w pieluchę, gdy ja ciężko pracowałam a teraz po skończeniu zaocznych, w filii filii filii studiów, uczy mnie rachunkowości i opłacalności leczenia. Dobra babciu, easy k... a easy, bo żyłka pęknie. Napi....lę dziś schabowe aż będą płakać. |