Rozmowy przy kawie (32)
Justyś niestety z mojego tegorocznego "biegu" to jedynie częściowo ogród może odpaść, bo nawet na niego nie miałam zbytnio czasu (i częściowo dlatego mój wątek świeci pustakami oczko)
Uważam, że dobrem jest rozmowa, zrozumienie, empatia i od czasu do czasu opeer.
Ważnym jest również to co napisałaś wcześniej. Niestety nie każdy to potrafi czy też chce się tego nauczyć, dla własnego dobra. Tylko nam lata w głowach syndrom Matki Polki czy też Zosi samosi i ciężko jakoś się przestawić, że My też coś możemy chcieć.

Ach muszę się pochwalić w takim razie dzisiejszym popołudniem - Babunia Helutka skończyła dzisiaj 95 latek.
W zeszły piątek przeszła na dzionek do szpitala, na wymianę rozrusznika. Tak jej się spodobał kardiolog z którym musiała być w kontakcie, że cały czas o nim "paplała". Gdy w sobotę zanosiłam jej kwiatuszki na doby dzień uśmiechała się przez sen. I co się okazało ..... przystojny Pan dochtor jej się śnił taki dziwny
To ci dopiero mam Babunię oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM