Rozmowy przy kawie (32) |
Moja natura sowy i Lechowe skowronkowanie zaowocowało " rozbiciem dzielnicowym " na dwie sypialnie. On jak mantrę powtarzał " idż wreszcie spać " a ja " poleż jeszcze ". Teraz mogę bezkarnie mieć włączoną lampkę, szeleścić do woli kartkami, wydawać okrzyki zachwytu póżnym wieczorem a on wczesnym porankiem. |