Od 2 godzin mam słonko. Pranie. Rzut okiem i ścierą na dom. Machnęłam też impregnatem fugi. Teraz zasłużona kawa. Piękna Młodego-Dużego przyniosła czekoladowe babeczki, się panie częstują. Telepatia kompostowa działa...Kupiłam worek suszonego obornika bydlęcego pod te cudne czosnki.
W kuchni pod kaloryferem...jak pies z kotem (-ami).
I kocie historie.
|