Rozmowy przy kawie (31) |
Tyle lat piję herbatę z nalewką bursztynową i nigdy sę nie nawaliłam. Może niepotrzebnie dolałam rumu ? Dużo rumu. Bałam się przeziębienia. Dzięki chwili nirvany bezboleśnie ugotowałam barszcz ukraiński i carbonarę. Podparłam się torebką, bezpieczne jajka skończyły się, sklepowych się boję. Zaraz wróci malutek, pomoże mi sprzątać po sadzeniu. W zamian za to wyjaśnię mu czym się różni animizacja od personifikacji. Regułki zapisane w zeszycie niczego nie wyjaśniają, wręcz przeciwnie. Potem wróci zmęczony człowiek o dwóch twarzach, młoda i może razem dokończymy dzieła przerwanego upojeniem alkoholowym. Latem jest czas do 22. Teraz juz o 17 robi się ciemno.Tyle godzin w plecy. A ja latem lubię pospać na tarasie. Zwłaszcza, gdy grają świerszcze. Ale one nie lubią, gdy je zagłuszam swoim " graniem ". |