| Rozmowy przy kawie (31) |
survivor26 pisze: Syringa pisze: Może kogoś to oburzy, ale ja wręcz staram sie nie pisać w necie "za" dobrze, bo to zbytnio zwraca uwagę i np. można zostać rozpoznanym po stylu. Po co mi to... (W sumie to i tak niekoniecznie pomaga Ja też, choć z innych powodów - jak się po parę godzin dziennie opiszę zawodowo okrągłymi zdaniami, to mam ochotę przepłukać usta i klawiaturę takim soczystym potocznym językiem. Bea, nie wiem, jaki masz styl zawodowy, ale prywatny też nie do podrobienia (co najwyżej do podpisania złodziejskiego cudzym nazwiskiem Może bułeczkę cynamonową? We Lwówku nową piekarnię otworzyli, mają pieczywo jak domowe i nieszczęśliwie są na mojej drodze z auta do szkoły, więc nie potrafię przejść obojętnie, a dupa rośnie Bułeczkę chętnie, ale oczywiście wirtualnie. Jaki mam styl... No, mam nadzieję, że stosowny do pisanego tekstu, choć oczywiście jest coś takiego jak styl ogólny i mam nadzieję, że też go mam Najogólniej jest tak, że ogólny styl wynika z osobowości, ze sposobu patrzenia na świat, więc zwykle i tak zawsze sie przebija, mniej lub bardziej, ale zawsze. |