Rozmowy przy kawie (31) |
Dzień dobry. Witam z pierwszą kawą chociaż nadaję z za biurka od dawna. Dziś w Płocku słońce i zimno. W mieście dachy oszronione u nas była mgła i 0,5 stopnia. Mam nadzieję, że dynie i tunel ocalały. Dziś zbieram resztę dojrzałych i zapalonych pomidorów. Zetnę resztę bazylii i ugotuję jutro garnek sosu do spaghetti. Muszę też wykopać marchew, pietruszkę i selery. Pory mogą jeszcze zostać. Marioewo również czaiłam się za rogiem przez kilka lat zanim zaczęłam pisać na fo. Prywatnie raczej jestem wycofana i trudno było mi się przemóc. Do Ewy dawno nie zaglądałam. Prawie wszystkie z pondad 300 róż mam od Niej i jestem z nich bardzo zadowolona. Aurelia Liffa przerosła mi po trzech latach dużą siatkę, kiedy kwitnie raz ale przez miesiąc oszałamia zapachem i ilością kwiatów. Do tego ma pełne kwiaty wielkości spodków. Tej jesieni nic nie kupiłam, niestety po kolejnym suchym roku zapał do ogrodu mi ostygł. W przyszłym roku rozkładamy nawodnienie całego ogrodu i reszty warzywnika bo inaczej cała pielęgnacja nie ma sensu. |