Rozmowy przy kawie (31)
[quote=Syringa]Chłe, chłe, niespodzianki... "Niespodzianki" to są, gdy się idzie na żywioł pan zielony Tylko, że gdy sie idzie na żywioł, to po prostu naturalna konsekwencja, której nie należy nazywać niespodzianką, bo w tym przypadku jak najbardziej należy się spodziewać takiego efektu. Niespodzianką to można nazwać sytuacje, gdy ludzie sie pilnie zabezpieczają, a okazuje sie, że jakimś paskudnym cudem te zabezpieczenia zawiodły, to jest niespodzianka. Znam taki przypadek, opisałam niedawno.
Ja tylko i wyłacznie z zabezpieczeniem i bez niespodzianek pan zielony

Bea - mnie dotyczy ten drugi przypadek, o którym piszesz. Szczegóły przy okazji jakiegoś osobistego spotkania.
Cud nie taki paskudny, w końcu podobny do mamusi. Jak nudno byłoby w mojej rodzinie bez tej trzeciej niespodzianki.






  PRZEJDŹ NA FORUM