Rozmowy przy kawie (31) |
Witam. Listopad za oknem. Wieje i leje. Ciemnica. Kawkę dostawiam, bo bardzo potrzebna na taki dzień. Ilonko, mojego Billa nie ma już 3 lata, a gdy oglądam fotki albo wspominam, nadal boli. Przez długi czas nawet nie mówiłam, że pożegnaliśmy go, nie umiałam. U nas zwierzaki to członkowie rodziny. Margolciu, a myślałam, że nie ma takich wariatów, co to w kozakach bez skarpetek. Też mnie "bolą' wszystkie szwy. U mnie to chyba taka fobia. Justynko Duju, myślę cieplutko. Odważni z Was ludzie, tyle zmian. Bogusiu, co szyjesz? Misiu, ładnemu we wszystkim ładnie. Czapki przeprosiłam, ale gdy trzeba gdzieś zdjąć, zakładam kaptur, bo piórka przylizane. |