Rozmowy przy kawie (31) |
mariaewa pisze: I potem leżę i jak głupia cieszę się, że jestem stary grat. ![]() Wiesz, są takie dni, że ja bym już chciała być po wychowaniu dzieci: co bym spieprzyła, to byłoby już spieprzone, dzieci dorosłe mogłyby co najwyżej wylewać żale u Twoich kolegów po fachu tudzież inwestować w coaching-srołczing albo odnajdywać swoje prawdziwe tłumione przez matkę 'ja' na wycieczkach do Tybetu, a matka miałaby wszystko w dupie...tak wiem, że nie bedę miała, ale od martwienia się odpadnie mi już poczucie odpowiedzialności za cudze życia i przyszłość. Paputku, wiesz, że jak masz ochotę pogadać, to możesz wpaść...tutaj albo do najbliższej placówki, w której mnie zamkną, jak przyjedzie w końcu ten MOPS i mnie zweryfikują negatywnie ![]() |