Rozmowy przy kawie (30) |
Ja zmarnowałam cały dzień na plewienie, nawożenie, nawadnianie... siebie, bo niestety pan fryzjer już się kłaniał, a przy okazji coś tam jeszcze na złudne poczucie, że będzie lepiej. A tu już prawie wszyscy jadą na zlot. Zawsze po wyjściu od fryzjera boli mnie łeb. Mieszanina zapachów farb, balsamów, odżywek, szamponów, kosmetyków używanych przez personel i klientki zwala mnie z nóg. Do tego muzyka, szum suszarek, dziamanie kilkunastu kobiet. Muszę znależć malutki zakład, gdzie będzie spokojniej. No i zimno w wygolony łeb, a dzisiaj było dość chłodno. Całkiem zapyziałam na tym moim z..... Teraz gorąca kąpiel i w bety. Snijcie o zlocie, pięknej pogodzie, kwitnących bujnie kwiatach, bzykających ... pszczółkach. Dobrej nocki. |