Rozmowy przy kawie (30)
Witamaniołek
Wróciliśmy do domu skonani jak .... zawszepan zielony
W sumie plan wykonany : 2t. węgla zakupiona i zniesiona do komórki , no prawie wszystko skoszone, końcówka drogi skończona ( jak się pan od wegla ucieszył ,że nareszcie bez obaw może wjechać na górkę), murek oporowy zaczęty
Teraz kurujemy się tzn ja , bo nadwerężyłam kolano i boli jak diabli

Matuchna , Wy to potraficie człowieka zdołować pan zielony, ja od niepamiętnych czasów zobaczyłam parę dni temu 7z przodu ( dokładnie 78,9) a Wy marzycie o 5,0
Stawy chrzęszczą , ale nie potrafię powalczyć z dietą taki dziwny
Pokaże moje kamieniepan zielony reszta w moim wątkuwesoły



Aniu-maniu oby jak najszybciej wyleczyli Ci oko , ale nie nadwyrężaj przy laptopie za bardzo


  PRZEJDŹ NA FORUM