Bogusiu, możesz spokojnie tłuc garami, bo moje dzieci raczyły wstać przed siódmą i nie było to ciche wstawanie A że dziś na konie nie jedziemy, to było wyjątkowo niepotrzebne wstawanie... zatem ja kawę poproszę i to w dużych ilościach
Rzeczywiście wpływ księżyca (apropos, piękne zdjęcia Justynko!) fatalny jest: usiłuję być racjonalistką i mu się nie poddawać, a i tak uległam i pożarłam się z równie poddenerwowanymi dziećmi Dziś wyładujemy nadmiar negatywnej energii na sprzątaniu pewnie i może się ścierkami nie pozabijamy 
Janeczko no to ja się nie dziwię, że padnięta jesteś - fatalnie masz z tą czarną dziurą bezdeszczową Ja co prawda wcale lepiej nie mam...nie padało od końca sierpnia, ale ja podlewam z dobiegu, tylko tyle, żeby rośliny nie zaschły na amen, bo teraz jesienią to już i się za bardzo nie chce, no i każda kropla wody to dodatkowa pożywka dla chwastów, które mimo suszy i tak mają się świetnie... A pamiętam z początków Twojej bytności na Kompostowniku, jak pisałaś, że nienawidzisz polskiego listopada i uciekasz wtedy w cieple kraje - w tym roku też masz taką szansę?
Zapomniałam pochwalić się, ale z 10 dni temu dostałam piękną kartkę od Darii-Elizy - jeszcze zza oceanu, ale chyba niedługo już bedzie wracać?
Dobra, to teraz potrzebuję godzinki na rozruch, a potem do roboty  |