Rozmowy przy kawie (30) |
Bogusiu mam szwajcarską maszynę do szycia , Elna, która ma ok. 20 lat. Posiada kilkanaście stopek , jakieś bajery do haftu, ale dostałam ją bez instrukcji i metodą prób i błędów opanowałam kilka funkcji. Używam , gdy muszę przeszyc coś długiego. Niestety ja lubię szyć ręcznie, robię równe ściegi , jak maszyna. Szyłam niedawno bieżnik i 12 serwetek, ale też ręcznie. Kupiłam piękną bawełnę , granatową, w białe konary drzew, siedzące na nich sikorki i padający śnieg i chcę uszyć świąteczną pościel. Czyli muszę użyć maszyny. Ale dla równowagi wyhaftuję bombki i gwiazdy, powieszone na gałęziach. Dlaczego będę ślepnąć kilknaście wieczorów, nie wiem. Aha, ilość rodzajów igieł do maszyny mnie przerasta. |