Rozmowy przy kawie (30)
Jestem, dzień dobry, a właściwie dobry wieczór!
Chyba dzisiaj jeszcze mnie tu nie było tzn byłam ale nie pisałam.

Wstąpiłam do Tesco skarpety dzieciom kupić bo nie nadążam prać i parować, wyszłam z dwiema łopatkami fiskarsa bo po 9,50 były, to jak nie kupić, 1 taką małą kopaczką bo też za grosze, 3 paczki znaczników bo po 2,75 były mogę więc oznaczyć 150 roślin...
Jeszcze korę, torbę termiczną bo w promocji, i taka małą 2 piętrową szafkę - szklarnie na rozsady, a co za 11 zł to chyba okazja nie?
Jakoś się ta moja choroba nazywa - zakupoholizm? Przecież to takie okazje były... chyba połowę przed M ukryję

O a teraz Rodzice chcą żebym ich do Casto podwiozla to może ja bez kart pojadę???

Skarpety tez kupiłam jakby co i jeszcze fajne kredki dzieciom żeby nie było...

Ok spadam, pa!


  PRZEJDŹ NA FORUM