Rozmowy przy kawie (30) |
WIEWIÓRKA! WIEWIÓRKA!!! Widziałam wiewiórki na moim orzechu, dwie! Boże wiewiórek, bądź pozdrowiony za wysłuchanie moich próśb! Niech zostana! Niech tu zamieszkają! Posadze im więcej orzechów włoskich i leszczyn i wszystkiego, tylko niech zostaną! Zbuduję im budkę, powieszę im, gdzie tylko zechcą, tylko niech zostaną, proszę! Sa takie rude, takie śliczne, maja takie ogonki puszyste, takie pędzelki na uszkach, skaczą z gałęzi na gałąź... To cud. Czy możliwe, że moje pragnienie choć raz zostanie tak po prostu spełnione?? Tak po prostu... bez bólu, bez żalu, bez ćwiczenia się w znoszeniu niespełnienia... tak po prostu..? Jeśli tak, to będzie cud. Skąd tu wiewiórki? Do dużego lasu jest dość daleko. Czy mogą u mnie zostać na stałe? |