Rozmowy przy kawie (30) |
Pat, u mnie też zwycięża potrzeba zrobienia tego, co chcę zrobić. Oczywiście, że się nie wyrabiam ze wszystkim. Dlatego bywają obiadki nie obiady, pranko nie pranie i zepchnięcie nogą zamiast sprzątania. I czytanie do rana w pozycji na Buddę ![]() I bajzel, bo mam koncepcję ![]() Perfekcjonizm przegrał z wiekiem, tylko dziwactwa mają się dobrze. ![]() To, co stworzysz, to twoje, widoczne, namacalne, obiad - zjedzą i .... czyste ciuchy - znów ubrudzą, posprzątasz - robisz miejsce na nowy sajgon. Korzystaj z weny, czasu, a duperelami głowy nie zaprzątaj. Dzieci na dłużej zapamiętają czarodziejskie drzwi do pokoju niż wypasiony obiad. |