Rozmowy przy kawie (30) |
MarysiuE - zgadzam się z Tobą ale co zrobić jak do każdego przedmiotu obowiązkowo podręcznik albo dwa, zeszyt ćwiczeń (z makulatury bo każde pióro przebija) plus zeszyt gdzie Pani pisze na tablicy notatkę taką samą jak jest w książce!!! Wszystko trzeba uzupełnić po nieobecności. Wytłumacz to chłopcu z 4 klasy, który jeszcze nie wie co to kartkówka, odpytywanie przy tablicy itd. Podręczniki może i nowoczesne ale tak jak piszesz pobieżne i bardzo komercyjne, a metody nauki i odpytywanie przedpotopowe. Mój 7 latek w 2 klasie uczy się geografii i tak np. ma na mapie pokazać jakie są krajobrazy (???) czyli nadmorski, wyżynny, nizinny - na co moja 17 letnia córka i M na niego naskoczyli, że nie ma czegoś takiego jak krajobraz - jak nie ma jak w rządowym podręczniku jest takie pojęcie - to jak uczyć dziecko inaczej??? Szkoda gadać. Wykończę się z tą szkołą, z M o to ciągłe kłótnie, a dzieci pośrodku. |