Rozmowy przy kawie (30)
No właśnie podobno (bo pytałam kilka razy!) nie atakował żadnych psów. Mój jest ciapa , ale przywitał się ładnie , grzecznie, a tamten na niego z paszczęką.
Nie wiem co będzie dalej. Boję się , bo w piątek jadę do pracy. A dzieciaki w domu ... ja pikolę, jakie ja mam poronione pomysły ... Może to był błąd?
Czy pozbawienie klejnotów pomaga??? Mam w umowie, że muszę , ale czy to daje efekty?


  PRZEJDŹ NA FORUM