Rozmowy przy kawie (30) |
Aniu wracaj szybko ze szpitala z wygojonym okiem. Trzymam kciuki i utulam. Nie denerwuj się bo na pewno Ci pomogą. Sprzątanie wokół domu Ci nie ucieknie a oko Cię boli już stanowczo za długo. Spij dobrze! Justynko Klaryso poproś o znieczulenie. Będę jutro myślami z Tobą i wierzę, że nie będzie bolało. Ja musiałam mieć wyciągane przerośnięte szwy, które nie zostały usunięte do końca w pierwszym terminie, poprosiłam o znieczulenie i dostałam je bez żadnych problemów. Justynko Paputku kopać Cię nie będę a wręcz przeciwnie pozwolę Ci ponarzekać do woli. Narzekanie od czasu do czasu jest dobrym wentylem bezpieczeństwa dla przegrzanego mózgu. Mam nadzieję, że poziom frustracji już Ci troszkę opadł. Pat u mnie w tej chwili jeszcze 20 stopni. Wychodziłam podlewać o wpół do szóstej i zerknęłam na termometr to było 27 stopni. Właściwie powinnam czekać z podlewaniem aż temperatura się obniży ale już tak wcześnie robi się ciemno. Dużo chłodniej u Ciebie. Jak Wasza trójca po dzisiejszym dniu? Był stres przystosowawczy czy udało się go zdusić w zarodku? Marylko nie frustruj się tymi niebieskimi ptakami. Oni i tak nie zmienią swojego życia a Ty niepotrzebnie psujesz sobie nastrój. Mario-Ewciu ja uciekłam z upału tuż po pierwszych objawach przegrzania a Ty, była Med., czekałaś tak długo? Dobrze, że nic Ci się nie stało! Tuhajbej rozbrajający! Niestety sąsiadów się nie wybiera. Dobrze, że masz ich tylko z dwóch stron! |