Rozmowy przy kawie (30) |
zuzanna2418 pisze: Dzień dobry. Wróciliśmy ok. 1.00 w nocy, zatem dziś efektywność w pracy -10. Poza tym coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wolę taczkami wozić gruz i cegły, ryć w ziemi i ewentualnie zrywać owoce czarnego bzu na sok. A tu, psia mać, trzeba inteligencję udawać. Miłego dnia. Tylko się mogę pod tymi słowami podpisać! W sumie może świat byłby szczęśliwszy, gdyby inteligencja zajęła się tym, do czego wzdycha, czyli prostą pracą u podstaw, zaś osoby jej pozbawione mogły swobodnie pchać się do koryta i nikt by im nie przeszkadzał? A na razie o ile to drugie dośc dobrze funkcjonuje, to pierwsze pozostaje w strefie marzeń I jeszcze, żeby nie trzeba było chodzić do szkoły, jako rodzic zwłaszcza (znowu mamy kryzys związany z lękiem separacyjnym - ja chyba większy niż Flo ) Kawę dostawiam i idę sobie poszlifować albo i pokopać, póki upału nie ma - coś niewyraźnie się czuję, albo to klima w kinie, albo już mi smarkacze z którejś placówki wirusa sprzedały |