Rozmowy przy kawie (30) |
Bogusiu, samo wyrzucenie/oddanie technicznie nie jest problemem...problemem jest podjęcie milionów decyzji pt. "czy ta zabytkowa łyżka/kawałek zasłony/podstawka pod niewiadomo co itp.jest mi naprawdę potrzebne" Wobec takich dylematów pozostawiłam je zawisłe w przestrzeni i pomalowałam krzesło na różowo Mój stryjeczny dziadek miał podobie: gromadzenie setek rzeczy i przy próbach sprzątania, po 5 minutach zatapiał się w odnalezionej książce, ignorując sterty czekające na posegregowanie |