Betinko ooo nie ja tego nie chcę, serio mojej sąsiadki córka z chłopakiem sobie kupili, młodzi to idą za modą, ale jak zobaczyłam te obiadki, no jeden tylko i mi już wystarczyło nie dziękuję bardzo, ja jestem jednak staroświecka baba, kuchara byle jaka, ale wolę papu w moich kociołkach dla mężusia gotować, makaron kroić i zupy z całymi warzywami gotować, a mięsiwa wolę jednak natrzeć ziołami i czosnkiem i w piekarniku upiec oooo takie ze mnie średniowiecze jeszcze truję pupę mężusiowi coby mi wędzarnie zbudował to i kiełbasy, które sama robię sobie uwędzę.......aaaa zresztą mój mężuś to przywyknięty do żarcia po staremu, jak mu mam zapodać zupę zmieloną, do tego koktajl zmiksowany, a ziemniaczki papkowate polane sosem z czymś tam, no to by mnie garami obrzucił i z chałupy pogonił i co pod most bym musiała iść, bo mi babie średniowiecznej gara z komputerem pokładowym się zachciało |