Rozmowy przy kawie (30) |
O, kurka! Czyli kolejny raz sie potwierdza to, co psychologia mówi, że podświadomie wybieramy sobie takiego męża, jakiego mamy ojca Matko, ja nad tym myślałam, z konieczności dużo i powiem Ci, nie czuj sie tym upokorzona. Nie! Owszem wrazliwość i rozum mówią Ci, że to jest zachowanie wobec Ciebie, ale jak nad tym pomyśleć i poobserwować, to ostatecznie wychodzi, że jest to zachowanie wobec samego siebie. I choć to tez spory problem, to w sumie jednak ...NIE TWÓJ PROBLEM. Ktokolwiek cokolwiek robi, to jednak to określa JEGO, a nie Ciebie. Nie jestes odpowiedzialna za to, co on robi, nawet jeśli to mąż, z którym od lat mieszkasz. To dość "twarde" podejście, no, ale coż, życie... To wymaga pewnego odejścia, odsuniecia sie na krok, traktowania spraw z osobna, a nie jak to mówia mity o milości i związkach, bycia "jednym ciałem i duszą". Tylko, że to mity, jak widać. Jesli przestajesz sie ściśle utożsamiać, przestajesz cierpieć. W każdym razie prawie przestajesz, bo niestety nadal szukasz wszystkiego zanim cokolwiek zrobisz, bo jak wiadomo czajnik jest w garażu, sekator (stępiony) w skrzynce z jego narzędziami, latarka pod sofą (jest noc, nie ma prądu, trzeba wyjść na dwór, a latarki nie ma tam, gdzie ZAWSZE powinna leżeć, żeby, co oczywste, można było znaleźć ja nawet po ciemku), młotek leży gdzieś w sodole, kombinerki w trawie przed domem, kluczyki od twojego auta w kieszeni brudnych spodni od dresu wrzuconych do kosza z praniem itp, itd... No, ale przynajmniej nie cierpisz emocjonalnie, cierpisz tylko "technicznie". Po prostu wiesz, że w tym samym domu mieszka (lub powiedzmy, bywa ) ktoś, kto jest lekko niepoczytalny To m.in. jest wolny związek, to, że przestajesz sie utożsamiać i oczekiwac tego samego. Choć nie tylko to. Pat, aaa! To tak!? Jak ja chce, żebyś sie podzieliła, to nie, a jak ja sobie coś miłego znajdę, to mam sie dzielić? Nieee, kochana... Nie dostaniesz adresu. Dam Ci adres, a Ty mi towara sprzątniesz zanim sie zdążę namyslic, jak go wyhaczyć... A, w życiu, nie dam. Nauczyłam się już, że nikt sie ze mna nie chce dzielic, więc musze też być bardziej skąpa, przynajmniej w niektórych przypadkach |