A, Justynko, łącze sie w bólu, bo moja pralka tez cos dziwnie przedwczoraj zaskrzypiała i małż tez snuł czarne podejrzenia, że coś "siada"... Bez pralki sie nie da A na wsi, to juz nawet nie da sie pomyślec bez pralki Same reczniki do rąk mam dwa dziennie brudne, bo inaczej sie nie da, w każdym razie ja nie lubie inaczej, co chwile trzeba myc rece, ręcznik jest mokry i dla mnie jest juz "aut", susze go, ale juz nie używam, bo dla mnie juz nie jest do użycia, biore czysty, suchy. I cała reszta "majdanu", robocze ciuchy, zwykle ze trzy pary skarpetek dziennie, psie ręczniki, kocyki itd, itp... A w weekend pranie małża przywiezione z miasta. Niech ta pralka sie nie psuje jeszcze, bo akurat mam inne wydatki
|