Rozmowy przy kawie (29)
A, przypomniało mi się, że u mnie kuny kradły z podwórka piłeczki Tami lol Ona często zostawia pilki na noc. Rano okazywalo się, że wieczorem pilka leżała przed domem, a rano nie ma, i tak wiele razy. W końcu zajarzyłam, kto to robi. A potem znalazłam jedną w stodole, do której Tami z pewnościa nie mogła piłki zanieść. Pewnie w stodole, w jakiejś dziurze leży cała bateria kradzionych piłek lol Kiedyś, za kilkaset lat, jakiś archeolog wykopie to i bedzie sie głowił, dlaczego dawni ludzie zakopywali kolorowe gumowe kulki...


  PRZEJDŹ NA FORUM