Rozmowy przy kawie (29) |
Bea, córko, wpłyń na ojca Twego, by pomyślał o malarzu, może być nieszczęśliwy. Nie piszcie proszę o ścianach.. Mam najbrudniejsze ściany we wszechświecie, wytytłane przez psie i kocie boki na trzech różnych wysokościach plus narożniki, na których kot zostawia policzkowe hormony szczęścia [ chyba nie myje tych policzków ]. Kolor " wiejska śmietana ", zamienił się w burą, brudną szmatę. Dla mnie dzisiejszy dzień to dzień umiarkowanej hańby. O poranku klęczałam za psim ogonem i łapałam mocz do badania, będąc w stroju niedbałym, boso i z psią kitą w garści. Nogi mokre i brudne, koszula takoż, bo rano jakby rosa. Chwała włścicielom zwierząt i tym, co turlają dżdżownice po asfalcie. No i dzieciom w wieku szkolnym, ich rodzicom, dziadkom, nauczycielom i kierowcom bambusów i tym, którzy przeprowadzają dzieci przez jezdnię. |