Rozmowy przy kawie (29) |
Witajcie Ania, jakoś mnie to nie dziwi, na NFZ miałam czekać 4 miechy, prywatnie było na pojutrze. Ehhh Pat, czyli remont stodoły i prywatna izba wytrzeźwień?? Zuziu, idea piękna, ale czy oni jej tam nie podkarmiają? 4 dzieci, to już żadna różnica ilościowa + /- .... Ale swoją drogą przechlapane ta matka ma... Jakiś dzień mam ironiczny , jak coś palnę to przepraszam. Rechoczę od rana , bo talib sławny się stał dzięki psiurce. Nawet w gazecie go opisali. A on tak wszystkim wmawia ,że pies wściekły był a w gazecie napisali , że ... zagłodzony... no się wali koncepcja. Opowiadałam Wam jak dla draki weszłam na wróżby online? Podałam e-mail , datę urodzenia i namiętnie pisał do mnie jakiś Padre. Ciągle głosząc zmianę po 14 lipca czy sierpnia, już nie pamiętam. W zasadzie dałam d..y , bo tak z tego się śmiałam, że obiecałam puścić totka w ten dzień , no i oczywiście zapomniałam... A miał zmienić moje życie , no se darować nie mogę . Żarty żartami , ale od tamtej daty chyba podświadomie uwierzyłam w zmianę mojej karmy i w sumie fajne rzeczy się dzieją w moim życiu. Może już zużyłam całość świństwa? Mam nadzieję. Obiecałam sobie dziś ogród, ale co będzie? Najstarsi Indianie nie wiedzą. Ale chcę, mocno. A! a wieczorem będę robić chyba mydełka. Lawendowe. Napiszę co mi wyjdzie. A teraz stawiam kawę tym co wypili i do pracy rodacy!! |