Rozmowy przy kawie (29)
Witam dziewczęta,
Misiu - piękny Twój awatarek. A własciwie nie awatarek, a Ty na awataarku!
Masz rację,, na polach juz widać jesień, zresztą w moim ogródku też się ją zauważa.

Pati, co Ty tam wiesz o bałaganie i brudzie w mieszkaniu!pan zielony Jak Ci się przespaceruje mysz pomiędzy talerzami, podczas obiadu, to wtedy powiem żeś "Flejtuch baba". (ale tego etapu to nawet ja w tej chwili nie osiągnęłam) A tak, to mały pikuś.
Betinko, ja myślę, że z mężami to jak ze starymi, rozdeptanymi butami. Trochę poprute, tu i ówdzie paluch wyłazi przez dziurę, woda się leje do środka przy każdym deszczu, ale ... jakie wygodne. Nie obcierają, nie uwieraja, wiesz dokładnie jakie mają wady i umiesz je omijać (np. nie wychodzisz w nich z domu podczas deszczu). A poza tym wiesz, że mimo wad wytrzymaja jeszcze wiele, wiele lat. I wiesz też, że nowiuśkie, świeżutkie nówki ze sklepu, będą uwierały, obcierały, skrzypiały, a w ogóle to wytrzymaja tylko do pierwszego załamania pogody. A potem szlag je trafi. pan zielony

A u mnie:







  PRZEJDŹ NA FORUM