Rozmowy przy kawie (29)
Widzisz, Pat, jest rozwiązanie, dzieci do Bożenki, facet do mnie, a Ty w Polskę.
(Podrzuce Ci pare adresów na dobre i niedrogie noclegi, no na przykład opodal szkółki rożanej (!) znalazłam hotelik, gdzie za bardzo wygodne dwuosobowe (! pan zielony ) łóżko z łazienką (a w niej ręcznikami z haftowanym logo eh ) życzą sobie 60zł za dobę. Dawniej był to podobnoż hotel trzygwiazdkowy, ale spadł do kategorii "ośrodka turystycznego".)


Aniu, mi możesz chłopa zostawić, ja przeprowadze diagnostyke, mogę spróbować naprawić, ale z tym to gorzej, jak wiadomo, oporna materia lol lol



Matko, no powiem Ci, że może i dobrze sie stało, w końcu dwa dni bez jedzenia zdrowemu psu nie zaszkodzą, a z tym karmieniem z ręki to przesadziłaś jednak... oczko
Na "cuda" to u mojego małża nie ma co liczyć, ale jedzenie i wode da, czyli niezbędne minimum. Takie "wielkie" rzeczy jak np. spacer, to już za trudne, wiadomo zakręcony Zresztą, co bedzie gdzieś szedł! Jeszcze sie zgubi? Albo przemęczy? O, tak, na pewno się przemęczy!! No i może zasłabnąć z braku dostępu do sieci, nie ma co tak ryzykować!
















  PRZEJDŹ NA FORUM