Rozmowy przy kawie (29)
    survivor26 pisze:

    jakby co...to kiedy podrzucić dzieci w zamian?taki dziwny


No, i tu się srogo zawiedziesz.

Jakby to powiedzieć .... "dzieciami" to ja się nie zajmę, bo ... nie przepadam! Nie żebym zaraz w kąciku robiła im kęsim kęsim, ale nie jest to moje ulubione zajęcie. Żeby nie napisać, że mocno "nielubione". Brrrr. Pies, koty nawet, R ewentualnie, ale dzieci .... apage!

Oooo, ale mogę Cię wozić po dowolnych drogach, bo auto mi nie straszne. Byle nie po ćmoku! Tylko wtedy kto zajmie się moim małżem i Twoim "inwentarzem" ?????






PS. Mam nadzieję, że nie obrazisz się za "inwentarz"


  PRZEJDŹ NA FORUM