Rozmowy przy kawie (29) |
Margolcia_K pisze: Hmmmm, a kto chciałby zająć się moim małżem???? Tu nie wystarczy pełna micha i te inne,o których Pati pisała. Tu trzeba jeszcze wytrzymać wielogodzinne dyskusje, tudzież "wykłady" na każdy temat. Od słuzby cywilnej po zderzenia galaktyk, od sposobu gotowania fasolki po bretońsku po Bozon Higgsa, od ..... itd. itp. A głównym i podstawowym tematem naszych rozmów jest energia wszechświata, jej stan constans oraz wszystko dookoła równania E=mc2. Nie branie udziału w dyskusji i nie słuchanie wykładu jest postrzegane jako niesubordynacja i ciężka obraza. Nie wiem kto to wytrzyma? Ja Prowadzę ze swoim mężem wielogodzinne dyskusje na podobne tematy i wszelkie inne inne, jestem przyzwyczajona i mnie to nawet ciekawi, obsługuję rzeczone dyskusje także telefonicznie, jakby co...to kiedy podrzucić dzieci w zamian? |