Rozmowy przy kawie (29) |
Basiu, paczka przyszła! Rosliny troche się zagrzały, ale nic im nie jest, postawiłam w róznych pojemnikach w cieniu i dochodzą do siebie. Ależ Ty tego napakowałaś! Jak niosłam paczke u siebie spod bramy pod górkę, to sie zastanawiałam, co ona taka ciężka... Jak zaczęłam wypakowywać i nie było końca, to sie wyjaśniło Dziękuję! Bardzo! Żurawki oczywiście pójda do donic pod kasztana. Wsadzę do czego sie da, bo tyle mis glinianych to ja nie mam a potem bede kombinować. W casto kiedys zawsze były zwykłe gliniane doniczki i misy, a ostatnio cos nie ma, tylko jakieś przestylizowane, jak na mój gust, w dodatku drogie, ale poszukam, najwyżej małz dostanie zlecenie na kupienie w Obi. (Chociaż może jemu to juz lepiej nic związanego z ogrodem nie zlecać bo albo wykosi albo kupi nie to, co trzeba, kiedys miał kupić agrowłókninę, napisałam jaka długość, szerokość, cenę i numer artykułu... i tak przywiózł coś innego Zawsze twierdzi, że to niechcący, że przez pomyłkę... Taaa... raczej podświadomie chce zrownać z ziemią cały ten ogród i wszystko, co sie z nim wiąże bo takich cudów to nie ma, żeby ciągle niechcący wjeżdżać traktorem akurat tam, gdzie nie trzeba prawda Mesiu? No, ale dobra, pardon, że z tym tematem wyjeżdżam w obliczu Twoich darów, Basiu, po prostu jestem świeżo po kryzysie małżeńskim na tle ogrodniczym ) Mówiłaś, żebym tylko nie klęła... No, troche mi sie wyrwało, gdy zobaczyłam ilość roślin |