Rozmowy przy kawie (29)
Aniu, mea culpa! Maxima! Wybacz! No, wiesz, jak to u mnie z pamiecią, z jednej strony potrafię recytować kilkanaście zwrotek wiersza z pamięci, a z drugiej zapominam, że powinnam zjeść obiad zakręcony zawstydzony
O tawułach zapomniałam kompletnie, a inna sprawa, że tym razem miałam wyjątkowo malo casu, bo z gabinetu wyszłam naprawde późno i musiałam rwać skarpety w droge powrotną.




Olu, fajny lisio, choć oczywiście lisy potrafia byc bardzo kłopotliwe dla ludzi. Młodziutki ten lisek, ale na szczęście one szybko sie usamodzielniają, taki juz potrafi sobie sam radzić w lesie.
Miałam kiedys lisią rodzinę w stodole. Lisy na wsi są najczęściej traktowane jak szkodniki, wiadomo - drób, ale u mnie ich obecnośc miała pewne plusy. Gdy młode podrosły i zaczęły samodzielnie zdobywać jedzenie, polowały na gryzonie i zjadały też ślimaki wesoły widziałam to przez okno.




  PRZEJDŹ NA FORUM