Dzień doberek
Spać nie mogłam, bo po wczorajszej imprezie mnie jakoś się we głowie poprzewracało a było cudnie calutka rodzinka w komplecie, teście byli ogromnie zaskoczeni, bo myśleli, że to tylko obiad i griil będzie, a tu zonk....stół przybrany, dwa krzesła dla Nich też, a za nimi na ścianie duże różowe serce z napisem 50 lat, mnóstwo baloników i wstążeczek też było, odśpiewaliśmy sto lat, był szampan i tort dla teściów i ich ślubnym zdjęciem tu jest jeszcze w pudełku torcik, a napis mojego mężusia siostra wymyśliła, teściowej bardzo się spodobał hihi , było na prawdę fajnie, tak domowo, tylko griila nie było, bo padało, dopiero na wieczór się wypogodziło, uśmialiśmy się po pachy, bo na wspominki teściów naciągaliśmy, jak się poznali? jak pobrali? moje córki słuchały opowiadań teściowej, jak mają postępować z mężami żeby na ich tortach też taka cyferka widniała, nie ukrywam, że ja też słuchałam hihi no i dotarło do mnie, że ja jestem szczęściara mając tego mojego mężusia, co nie raz nazywam go facecikiem, jak mnie wk...i, co nie raz miałam ochotę go przydusić, albo udusić, eeeee ale na pewno wy też tak macie, więc jestem normalna, co nie? usprawiedliwiam się hihi....mężuś pomagał mi przy garach i wczoraj powiedział coś fajnego......boże jakie to szczęście, że mamy tą zmywarkę, bo już siły nie mam stać przy garach hihi aaaa tak się przed kupnem jej bronił, ech facety a tu mój facecik w stroju kuchennym tylko te latka na fartuszku to ściema hihi
Do potem |