Rozmowy przy kawie (29)
Dzień dobry. Kawa na stole czeka gotowa.
Byłam 3 dni na wsi. Narobiłam się tak, że ledwo się ruszam.
Przyjechałam w nocy. Decyzja o powrocie zapadła wieczorem jak zobaczyłam
czarną chmurę na horyzoncie. Powroty do Warszawy w niedzielę to koszmar.
W lejącym deszczu w kolumnie samochodów wlokłam się 90 kilometrów.
Basiu-Rabasiu - gratuluję sprzedania chałupki i odnalezienia brata.
Aniu- Bardzo się cieszę ,że psina uratowana. Oby fundacja zgłosiła
sprawę do sądu.
Zuziu - a jak wiedzie się psince u Babci Wandy ? Ja przeszukiwałam
internet parę razy czy przypadkiem ktoś go nie szuka, ale nie.


  PRZEJDŹ NA FORUM