Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II |
Dziewczynki, cieszę się ogromnie, że wycieczka się podobała ![]() ![]() Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy były polskie ogrody pokazowe Frank-Raj w pobliżu Zblewa. Nie wypada ganić kogoś, kto poświęcił wiele wysiłku w stworzenie czegoś, co sam nazywa miniaturami najsłynniejszych polskich ogrodów: barokowych, sentymentalnych, nawet japońskich (!). Wyszło jak wyszło, wrażenia estetyczne mieliśmy mieszane, ale nie to jest istotne. Ktoś miał pomysł, poświęcił czas, pieniądze i teraz udostępnia to obywatelom, dbając o to miejsce najlepiej jak potrafi. Zresztą filozofię wyłuszcza sam tutaj http://www.frank-raj.pl/ogrody Zdjęcia nieco przepalone, bo po pomroczności w Wirtach zapomniałam zmienić ustawienia w aparacie. Tu barok i "wczesne rokokoko" cytując Seksmisję ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() W. patrzył oniemiały ![]() Ale zaraz się odblokował ![]() ![]() Te fotki robiłam wdrapawszy się na jakąś budowlę drewnianą przypominająca fragment Biskupina. Dwójka kilkulatków patrzyła ze zgrozą na starszą panią wykonującą śmiałe kroki po wiszącym mostku, który "uginałsię" i kolebał. ![]() ![]() Tu fragment sielskich klimatów, do których wrócimy ![]() A tymczasem coś co miało być ogrodem japońskim... ![]() ![]() ![]() Lilia pięknie rozkwitła, ale widać, ze żre ją jakieś paskudztwo ![]() Następnie przeszliśmy przez ten namiot widoczny na fotce, gdzie miała niby być kolekcja roślin tropikalnych. Niestety panował tam nieład, rośliny dusiły się nawzajem, a w dodatku rośliny wilgociolubne pomieszano z kaktusami i sukulentami, którym ewidentnie takie warunki nie pasowały. Obok były także wyeksponowane zwierzęta w wolierach, drób, króliki, nawet koza, dla której przebywanie w zamknięciu i w pojedynkę to fatalny pomysł. Rozumiem, że to dla celów edukacyjnych, ale brak warunków odpowiednich dla potrzeb behawioralnych danego gatunku to kompletna pomyłka i brak elementarnej wiedzy. Ogrody wiejskie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Warzywnik natomiast bardzo nam się spodobał. Przy wejściu gablota z przykładami różnych zastosowań plonów ![]() ![]() ![]() ![]() I ogród ziołowy ![]() ![]() I jeszcze coś historycznego, coś jakby Arkadia... ![]() ![]() ![]() ![]() Następnie wleźliśmy do sklepu ogrodniczego, co stało się podstawową przyczyną naszej obsuwy czasowej jeśli chodzi o przybycie do Małgosi i R. ![]() |